Jerzy Tadeusz Kowalski ps. „Georg”

Życiorysy

Jerzy Tadeusz Kowalski ps. „Georg” – żołnierz Narodowej Organizacji Bojowej, zakatowany przez Niemców podczas śledztwa.

Urodził się 7 maja 1913 roku w Berlinie. W 1919 roku jego rodzina przeniosła się do Poznania. Przed wojną mieszkał i pracował w Poznaniu jako chemik. Wielkopolska, po zajęciu przez niemieckiego okupanta we wrześniu 1939 roku, została włączona do III Rzeszy Niemieckiej jako Kraj Warty. Językiem urzędowym stał się język niemiecki. Wprowadzono godzinę policyjną i nakaz pracy dla Polaków. Skonfiskowano broń, odbiorniki radiowe, aparaty fotograficzne. Jerzy Kowalski w okresie niemieckiej okupacji został zatrudniony jako robotnik w Warsztatach Głównych Parowozowo-Wagonowych Polskich Kolei Państwowych w Poznaniu, czyli późniejszych Poznańskich Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego (w skrócie ZNTK Poznań).

Pod niemiecką okupacją Polacy szybko zaczęli organizować konspirację. W dniu 16 listopada 1939 roku działacze Stronnictwa Narodowego (SN) powołali konspiracyjną organizację wojskową – Narodową Organizację Bojową (NOB). Jerzy Kowalski zaangażował się w działalność ruchu oporu. Wiosną 1940 roku został zaprzysiężony do NOB w Wydzielonym Obwodzie Warsztaty Kolejowe w Poznaniu. Przyjął pseudonim „Georg”. Wiemy, że opracowywał mapy topograficzne pod kątem przyszłego powstania narodowego oraz że został przeszkolony na kursie wojskowym dla żołnierzy NOB, który był prowadzony w Wydzielonym Obwodzie Warsztaty Kolejowe.

Na skutek dekonspiracji i zwerbowania w NOB agentów organizacja została rozbita. Pierwsze aresztowania miały miejsce w grudniu 1940 roku. Jerzy Kowalski ps. „Georg” został aresztowany przez gestapo 27 stycznia 1941 roku i osadzony w poznańskim Forcie VII, a później w niemieckim więzieniu w Olsztynie. Poddano go wielomiesięcznemu intensywnemu śledztwu. Nie posiadamy żadnych informacji z tego okresu jego życia. Wiemy, że Jerzy Kowalski ps. „Georg” zmarł w niemieckim więzieniu w Olsztynie w 1942 roku z powodu wyczerpania organizmu niemieckim dochodzeniem. Miał 29 lat.

dr Rafał Sierchuła/Bożena Wołek