Związek Jaszczurczy i Narodowe Siły Zbrojne na Pomorzu 1939-1947

Artykuły i opracowania

Rafał Zgorzelski

14 października 1939 roku członkowie przedwojennego Obozu Narodowo-Radykalnego powołali tzw. Grupę „Szańca” i utworzyli Organizację Wojskową Związek Jaszczurczy. Do inicjatorów powstania ZJ należeli Władysław Marcinkowski, Witold Kozłowski, Otmar Wawrzkowicz i Tadeusz Salski. Bezpośrednie zaplecze ZJ stanowiła powiększająca systematycznie kręgi swego oddziaływania struktura organizacyjna ONR. OW ZJ grupowała ludzi ideowych, oddanych bezgranicznie koncepcji budowy Wielkiej Polski. Działalność polityczną i wojskową ZJ nadzorowała Organizacja Wewnętrzna. Do celów OW Związku Jaszczurczego należało tworzenie szerokiego frontu oporu wobec Rzeszy Niemieckiej i ZSRS, organizowanie wywiadu, ochrona życia i mienia obywateli polskich, likwidacja osób kolaborujących z okupantem, sabotaż, dywersja i szkolenie oddziałów wojskowych. Związek Jaszczurczy kwestionował prawo którejkolwiek z organizacji Polski Podziemnej do wyłącznego reprezentowania spraw wojskowych w okupowanym kraju. Wzywał do zaniechania sporów ideologicznych w imię walki o niepodległą Polskę.

W listopadzie 1939 roku, z rozkazu Władysława Marcinkowskiego, Mieczysław Dukalski podjął działania zmierzające w kierunku powołania Okręgu Pomorskiego ZJ. Funkcjonował on początkowo w Warszawie pod kierownictwem wspomnianego M. Dukalskiego. Na Pomorzu strukturę związku, w oparciu o działaczy wywodzących się z ONR, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej, Sodalicji Mariańskiej i środowisk harcerskich, organizował kpt. rez. Arnold Nierzwicki. Okręg Pomorski ZJ nawiązał jesienią 1940 roku współpracę z delegatem Rządu RP na kraj Antonim Antczakiem. Podjęto wspólną decyzję o utworzeniu Milicji Pomorskiej, która miała chronić aparat Okręgowej Delegatury Rządu na Pomorzu i koordynować działania organizacji podziemnych. Związek Jaszczurczy nawiązał kontakt ze Związkiem Walki Zbrojnej oraz Komendą Okręgu Pomorskiego ZWZ- -AK. Zagadnienie współpracy między ZJ a Stronnictwem Narodowym regulował rozkaz Komendy Głównej ZJ z 10 grudnia 1941 roku, który zobowiązywał struktury związku do utrzymywania poprawnych stosunków z tymże stronnictwem.

W 1941 roku utworzono Inspektorat Ziem Zachodnich obejmujący okręgi: Śląski (VIII), Łódzki (IX), Poznański (X) i Pomorski (XI). Inspektorem Ziem Zachodnich został por. rez. Lech Neyman. Podległa mu komenda dysponowała oddziałami Akcji Specjalnej, zajmujących się działaniami odwetowymi, pozyskiwaniem środków materialnych, broni i amunicji, których organizatorem i dowódcą był M. Dukalski. OW ZJ posiadała rozbudowany Wydział Legalizacji, do którego zadań należało drukowanie fałszywych dokumentów, przepustek oraz kart żywnościowych. Inspektorat Ziem Zachodnich prowadził na terenie Warszawy ożywioną działalność gospodarczą. Dochody z niej pochodzące przeznaczano na cele organizacyjne. Zgodnie z instrukcją M. Dukalskiego, zachęcano Polaków wcielanych do Wehrmachtu do unikania poboru. Obywateli zwerbowanych na front wschodni zobowiązywano do walki z Sowietami, zaś przebywających na odcinku zachodnim do dezercji i podejmowania współpracy z władzami emigracyjnymi. W latach 1939-1941 ZJ dotarł m.in. do Gdyni, Tczewa, Pelplina, Starogardu, Grudziądza, Chojnic, Brodnicy i Torunia.

W 1940 roku przystąpiono na Pomorzu do organizacji siatki wywiadowczej Związku Jaszczurczego. Na jej czele stanął Wiktor Gostomski. Pracę agentów wywiadu określała instrukcja Technika służby wywiadowczej. KG ZJ utworzyła wywiad polityczny i kontrwywiad. W ramach Oddziału II Komendy powstała Ekspozytura „Zachód” zajmująca się zagadnieniami wojskowymi, gospodarczymi i komunikacyjnymi. Do pracy w wywiadzie angażowano wywożoną na roboty młodzież, jeńców wojennych, młodzież gimnazjalną, studentów i absolwentów Szkoły Morskiej. Sprawy personalne Wydziału Zachodniego podlegały M. Dukalskiemu, a następnie bezpośrednio Inspektoratowi Ziem Zachodnich. Sprawozdania ustne lub pisemne z działalności agentów przesyłano do Warszawy, a także starano się werbować do pracy kolejne osoby, zamieszkujące określony obszar lub posiadające dostęp do obiektów zainteresowania wywiadu. Ekspozyturą „Zachód” kierował Stanisław Jeute. Utrzymywał on kontakty z kurierami i osobami kierującymi poszczególnymi placówkami wywiadowczymi. Związkowi Jaszczurczemu na Pomorzu podlegała znaczna część struktury wywiadowczej Związku Walki Zbrojnej. Meldunki sporządzał profesor Zygmunt Kobrzyński, a szkice geometryczne, potrzebne do szyfrowania informacji Jerzy Padlewski.

Jeden z ważniejszych punktów wywiadowczych ZJ znajdował się w Gdyni. Zajmował się on głównie obserwacją obiektów wojskowych i przemysłowych na terenie portu oraz stoczni. Niektóre obiekty były fotografowane. Dokumenty przechowywano w skrytkach. Ekspozytura „Zachód” ZJ w Gdyni współpracowała z Tajnym Hufcem Harcerzy. Zorganizowana przez Kazimierza Wrzoska komórka ZJ funkcjonowała od jesieni 1939 roku w Brodnicy. Kierował nią nauczyciel gimnazjum Jan Szynkiewicz. Miejscowy ZJ zajmował się przede wszystkim akcjami małego sabotażu.

Na Pomorzu kolportowano pisma: „Szaniec”, „Placówka”, „Polska Informacja Prasowa”, „Na zachodnim szańcu”, „Biuletyn Informacyjny”. Brodnicka struktura ZJ współpracowała z komendantem Pomorskiej Chorągwi Szarych Szeregów Bernardem Myśliwkiem. ZJ starał się zbierać informacje dotyczące obszaru całego Wybrzeża. Spotkania jego członków odbywały się zazwyczaj w Gdyni. Sprawna struktura Związku Jaszczurczego, nawiązująca do tradycji Mikołaja z Ryńska, powstała również w Toruniu. Do czołowych postaci miejscowej agendy ZJ należał Zbigniew Andrzejewski. Organizowana przez niego siatka zajmowała się wywiadem, propagandą i samokształceniem członków. Utrzymywała ona kontakt ze środowiskiem brodnickim. Kolportowano „Szaniec” i „Na zachodnim szańcu”.

Komenda Główna ZJ starała się zbudować na terenie Pomorza szlak kurierski i zorganizować łączność radiową. Pomorskie struktury „jaszczurkowców” powstawały oddolnie. Działacze związku nawiązywali do tradycji harcerskich. Próbowano udzielać pomocy osobom zagrożonym represjami, sabotować okupanta militarnie i administracyjnie, szerzyć propagandę podtrzymującą rodaków na duchu. ZJ używał srebrnej odznaki z emblematem jaszczurki. Posługiwano się również srebrną odznaką z literą „J” lub żółtym trójkątem i płóciennymi patkami w postaci dwóch czerwono drukowanych liter, wszywanych od wewnętrznej strony marynarki. Członkowie związku porozumiewali się za pomocą własnego szyfru i alfabetu. Komórki ZJ zorganizowane były w „systemie trójkowym” – osoba werbująca, osoba utrzymująca kontakt „w górę” i osoba utrzymująca kontakt „w dół”.

Starogardzki ZJ podjął współpracę z Armią Krajową i Tajną Organizacją Wojskową „Gryf Pomorski”. W grudniu 1943 roku został wchłonięty przez AK, a już wcześniej, bo w połowie 1942 roku, część jego członków przystąpiła do „Gryfa Pomorskiego”.

Wcieleni do Wehrmachtu działacze ZJ z terenu Pomorza zakładali struktury związku we Francji, Jugosławii, Holandii, Grecji, Norwegii, Austrii, Danii i Niemczech.
Gestapo podjęło działania zmierzające w kierunku unicestwienia wywiadu ZJ. Metody śledcze stosowane przez oprawców sprawiały, iż aresztowani przyznawali się z reguły do zarzucanych im czynów. Gestapo uważało wywiad ZJ za najlepszą organizację szpiegowską aliantów. Orientowało się doskonale w strukturach związku. Aresztowania z przełomu lat 1942 i 1943 spowodowały likwidację ZJ na Pomorzu.

Ocalałe struktury weszły w skład Narodowych Sił Zbrojnych, utworzonych 20 września 1942 roku z połączenia Związku Jaszczurczego, Narodowej Organizacji Wojskowej, Polskiego Obozu Narodowo-Syndykalistycznego, części Narodowo-Ludowej Organizacji Wojskowej, Legionu Unii Narodów Słowiańskich, części Konfederacji Zbrojnej, Organizacji Bojowej „Wschód”, „Miecza i Pługa”. Oddziały NSZ pod dowództwem płk Albina Raka podporządkowały się 7 marca 1944 roku Armii Krajowej. Pozostała część, na czele z ppłk. Stanisławem Nakoniecznikowem, zachowała odrębność organizacyjną.

W zamierzeniu twórców NSZ, miały one walczyć o niepodległość Polski, anektowanie do niej Prus Wschodnich, terenów po Odrę i Nysę Łużycką, likwidację zagrożenia komunistycznego. W 1943 roku do NSZ należało około 73 000 osób. Działalność NSZ obejmowała również tereny nie należące do Polski przed wojną: Opolszczyznę, Śląsk Cieszyński, część Prus Wschodnich i Wolne Miasto Gdańsk W wyniku rozłamu w NSZ, KG NSZ-AK utworzyła Komendę Obszaru „Zachód” pod dowództwem ppłk. Zygmunta Reliszki. Natomiast inspektorem NSZ-ZJ Zachód został mianowany 26 sierpnia 1944 roku ppłk Zygmunt Broniewski.

Struktury pomorskich NSZ powstały na bazie ZJ, SN i NOW. Prowadziły walki z okupantem niemieckim, współdziałając z Armią Krajową i lokalnymi organizacjami konspiracyjnymi. NSZ przystąpiły do zorganizowania siatki wywiadowczej, a także przygotowywały się do walki z nowym okupantem sowieckim. NSZ starały się nawiązać bliższą współpracę z Tajną Organizacją Wojskową „Gryf Pomorski” oraz jej prezesem ks. płk. Józefem Wryczą. Ich szeregi zasiliła także część żołnierzy Armii Krajowej, na przykład z obwodu lipieńskiego. Doskonale zorganizowane komórki NSZ powstały również w Toruniu, Szubinie, Żninie i Inowrocławiu. Rozwój struktur powstrzymał niedobór zawodowych oficerów i podoficerów, których braki starano się zrekompensować organizowaniem kursów podoficerskich. Żołnierze NSZ z Torunia i Bydgoszczy nawiązali kontakt z Polską Armią Powstańczą, rozbitą wkrótce przez Gestapo, którą NSZ próbowały bezskutecznie ostrzec o grożącym niebezpieczeństwie. Mimo powtarzających się notorycznie aresztowań z lat 1941-1943 wywiad „Zachód” rekonstruował swoją siatkę. NSZ starały się przenikać do Gestapo i Rosyjskiej Armii Wyzwoleńczej, w celu pozyskiwania informacji na temat zamierzeń przeciwnika. Wywiad NSZ penetrował w lutym 1944 roku Inowrocław, Gdynię, Tczew, Gdańsk i Bydgoszcz. Podejmowano problematykę gospodarczą i Niemieckiej Listy Narodowościowej, której podpisanie – zdaniem kierownictwa NSZ – nie oznaczało w ogromnej większości przypadków wyrzeczenia się polskości, a tylko próbę ochrony przed represjami ze strony wroga. Wywiad NSZ odnotował różne formy eksterminacji zmierzającej do wyniszczenia polskości.

Akcja Gestapo z 1943 roku doprowadziła do demontażu wywiadu NSZ na terenie Generalnego Gubernatorstwa i Pomorza. Niejako w odpowiedzi na ten akt terroru, Organizacja Wewnętrzna Grupy „Szańca” zajęła się skonstruowaniem bazy społecznej i politycznej dla NSZ, tworząc struktury młodzieżowe, robotnicze i zawodowe. W 1940 roku powstał Komisariat Cywilny, przeorganizowany w 1943 roku w Służbę Cywilną Narodu. SCN składała się z 19 wydziałów wchodzących w skład tzw. czterech grup: gospodarczej, wychowania narodowego, technicznej, prawno-administracyjnej. W pracach SCN brało udział kilka tysięcy osób. SCN współpracowała z NSZ, Delegaturą Rządu. Przygotowała szereg zarządzeń na wypadek wybuchu powstania, m.in. nakaz zorganizowania zaplecza dla oddziałów NSZ, łączności itp. Zamierzano chronić działaczy narodowych przed spodziewanymi represjami ze strony NKWD. Rozłam w NSZ doprowadził do załamania się działalności SCN. Służba Cywilna Narodu większość swoich zadań realizowała w Warszawie. Warunki okupacyjne uniemożliwiły działalność jej agend na Pomorzu. W ramach SCN powstały delegatury terenowe. Latem 1944 roku działalność SCN zanikła.

KG ZJ opracowała plan zajęcia ziem aż po Odrę i Nysę, czego miały dokonać okręgi zachodnie związku w momencie załamania się Trzeciej Rzeszy. Okręgi Białostocki i Mazowsze-Północ miały zaś opanować Prusy Wschodnie. Zadanie zabezpieczania władz państwowych na Pomorzu, w Prusach Wschodnich i Pomorzu Zachodnim powierzono Milicji Obywatelskiej. Oddziały NSZ zobowiązano do walki z wycofującym się wrogiem we współpracy z AK. Wszelkie plany kierownictwo NSZ starało się dostosowywać do aktualnych warunków polityczno-militarnych.

Wiosną 1944 roku KG NSZ podjęła decyzję o nieujawnianiu swoich oddziałów, częściowym ich wycofaniu na Zachód i prowadzeniu dalszej walki z okupantem sowieckim. Struktury nie objęte planami ewakuacyjnymi przeznaczono do działań bojowych na Pomorzu, w celu zamanifestowania polskich praw do tych obszarów.

Dowódca NSZ płk Tadeusz Kurcyusz wydał 31 marca 1944 roku rozkaz, w którym stwierdził, że jednym z celów wojennych NSZ jest odbudowanie niepodległej Polski w nie zmienionych granicach na wschodzie i rozszerzonych na zachodzie. NSZ starały się zsynchronizować swoje założenia operacyjne z planami przygotowanymi przez SCN, której zadaniem było zorganizowanie zaplecza dla oddziałów NSZ w celu uchronienia działaczy narodowych przed represjami ze strony komunistów. Koncepcje NSZ i SCN pozostawały w harmonii z założeniami programowymi Grupy „Szańca”.

ZJ i NSZ rozwinęły w znacznym stopniu działalność propagandową. Wydawano ponad sześćdziesiąt periodyków, m.in. „Szaniec”. Prasa ZJ i NSZ wiele miejsca poświęcała tematyce pomorskiej. Wiadomości uzyskiwano za pośrednictwem ogniw terenowych, z własnych serwisów informacyjnych oraz drogą międzyorganizacyjnych kontaktów. Zajmowano się problematyką wysiłku zbrojnego Pomorzan w wojnie obronnej 1939 roku. Zwracano uwagę na złe traktowanie więźniów. Zauważono, że w miejsce wysiedlanych Polaków są sprowadzani koloniści niemieccy. Pisma ZJ i NSZ odnotowywały również egzekucje dokonywane na ludności polskiej m.in. za udzielanie pomocy jeńcom brytyjskim. Opisywano akty sabotażu. Dla Ziem Zachodnich wydawano metodą powielaczową od listopada 1939 roku „Wiadomości Radiowe”.

W 1941 roku ukazał się pierwszy numer „Na zachodnim szańcu”, pisma kolportowanego w Brodnicy, Bydgoszczy, Toruniu, Chełmnie, Gdańsku, Gdyni i Pucku, którego nakład wynosił od 2000 do 3000 egzemplarzy. Po serii aresztowań z 1941 roku uruchomiono w kwietniu 1942 roku wydawanie kolejnej edycji „Na zachodnim szańcu”, którego nakład wzrósł do 4000-5000 egzemplarzy. Pismo publikowało materiały „ku pokrzepieniu serc”, artykuły o charakterze okolicznościowym, politycznym lub tematyce wojskowej. Informowano o wydarzeniach z kraju i zagranicy, o terrorze okupacyjnym. Przeciwstawiano się nastrojom powstańczym. Zwracano uwagę na niebezpieczeństwo grożące Polsce ze strony Związku Sowieckiego.

Propaganda ZJ i NSZ omawiała zagadnienie zachodniej granicy, m.in. w kolportowanej w szeregach NSZ i SCN broszurze Dziedzictwo Piastów. NSZ starały się współpracować z agendami AK i SN. Uważały za jedynego legalnego reprezentanta kraju Rząd RP na Wychodźstwie.

Pod koniec wojny z Niemcami podjęto decyzję o zorganizowaniu – na bazie sprawdzonych członków AK i NSZ – Armii Polskiej. Do zrealizowania planu na Pomorzu oddelegowano Edwarda Marcina Kemnitza. Spotkania członków AP odbywały się w Toruniu. Bardzo szybko uruchomiono sieć wywiadowczą, której zadaniem było rejestrowanie ruchów Sowietów, działalności organizacji popierających Rząd Polski, służb bezpieczeństwa i milicji. Stanisław Kasznica, ostatni komendant NSZ, podjął po raz kolejny próbę zbliżenia do Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski”. W sierpniu-wrześniu 1945 roku przystąpił do rozbudowania Armii Polskiej. Po aresztowaniu Kemnitza w lipcu 1945 roku, podzielono ją jesienią na „Grupę Wybrzeże” i „Grupę Pomorze”. „Grupa Pomorze” prowadziła działalność propagandową i próbowała zalegalizować organizację narodową. Jej członkowie rekrutowali się przede wszystkim z pracowników Dyrekcji Zjednoczenia Energetycznego Okręgu Bydgosko-Toruńskiego.

O sile NSZ w tym dramatycznym dla Polski Podziemnej okresie świadczy fakt, iż były one jeszcze w stanie zmobilizować w Sopocie do pracy około czterystu członków. Jesienią 1945 roku siły bezpieczeństwa rozbiły ostatnią KG NSZ. Aresztowano S. Kasznicę. Z inicjatywy KG NSZ-AK A. Raka i kierownika Wydziału ZG SN Augusta Michałowskiego utworzono w listopadzie 1944 roku w Grodzisku pod Warszawą Narodowy Związek Zbrojny (Narodowe Zjednoczenie Wojskowe), który objął od 22 000 do 30 000-50 000 osób. Rozbudowano wywiad i kontrwywiad.

Agendy organizacji uruchomiono również na Pomorzu, m.in. w Bydgoszczy, Toruniu, Grudziądzu, Brodnicy, Wąbrzeźnie. Bydgoski Urząd Bezpieczeństwa Publicznego zlikwidował w kwietniu 1946 roku „Organizację Polską” – „Grupę Pomorze” oraz „Grupę Wybrzeże”. W latach 1946-1950 wytoczono na Pomorzu członkom NSZ i NZW około trzydziestu spektakularnych procesów zroszonych suto krwią bohaterów.

Na Pomorzu funkcjonowały podczas okupacji młodzieżowe organizacje narodowe, m.in. Pokolenie Polski Niepodległej, Młodzież Wszechpolska, Związek Młodzieży Narodowo-Radykalnej. Zajmowały się one kolportażem prasy narodowej i publikacji książkowych. Komendant pomorskiego ZJ M. Dukalski wstąpił w szeregi Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Wielu działaczy NSZ z Pomorza angażowało się w prace wywiadowczą na terenach wyzwolonych przez aliantów, współpracując z II Korpusem gen. Władysława Andersa. Pomorscy żołnierze NSZ organizowali szlaki przerzutowe z kraju na Zachód, m.in. słynną drogę „Konrada”, z której skorzystało kilkadziesiąt osób – żony: płk. Tadeusza Pełczyńskiego, gen. W. Andersa, Melchiora Wańkowicza. W latach 1952-1953 na terenie Szczytna, Pisza, Mrągowa i Biskupca działała organizacja „Zjednoczone Siły Zbrojne, Okręg II”. Poszczególne komórki NSZ i NZW funkcjonowały do połowy lat pięćdziesiątych.

NSZ kategorycznie odrzucały możliwość podjęcia jakiejkolwiek współpracy z komunistami. Starały się konsolidować społeczności lokalne wokół realizacji wspólnych, narodowych, szczytnych celów. W obliczu zagrożenia kolejną okupacją elementy NSZ, AK i NOW zgrupowano w Narodowym Zjednoczeniu Wojskowym. Działaczy NSZ objęto represjami na niespotykaną dotąd skalę, nie wahając się oskarżać ich między innymi o kolaborację ze znienawidzonymi nazistami. Komuniści nie mogli wybaczyć żołnierzom NSZ ich bezkompromisowej i zdecydowanej postawy wobec zamysłów kontynuowania bolszewickiej, internacjonalistycznej, krwiożerczej rewolucji. Polska z niewoli niemieckiej dostała się, przy biernej postawie Zachodu i wsparciu rodzimych zdrajców, w objęcia kolejnego okupanta. Tym samym marzenia NSZ o wolnej i wielkiej ojczyźnie spełzły na niczym. Na ich częściową realizację trzeba było czekać następne kilkadziesiąt lat.

Chwała i cześć bohaterom!


Artykuł napisano w oparciu o publikację Bogdana Chrzanowskiego Związek Jaszczurczy i Narodowe Siły Zbrojne na Pomorzu 1939-1945, Toruń 1997.