Operacja „Burza” w powiecie Bielsk Podlaski

Artykuły i opracowania

 

Andrzej W. Olędzki

Operacja „Burza” 1944 w Obwodzie AK „Tygrys” nr 6 i Powiecie XIII/1 NSZ

W 1943 roku Niemcy poniosły klęskę pod Łukiem Kurskim i Stalingradem. W tej sytuacji polityczno-militarnej komendant główny AK, gen. bryg. Tadeusz Komorowski „Bór” w dniu 20 listopada 1943 r. wydał rozkazy informujące o zmianie koncepcji powstania powszechnego, zastępując je akcją „Burza”. Sprowadzać się ona miała głównie do współdziałania oddziałów AK z Armią Czerwoną przy wyzwalaniu terenów Polski oraz obowiązku ujawniania się i występowania wobec wojsk sowieckich w roli gospodarza terenu. Obowiązek ten spoczywał również na przedstawicielach administracji cywilnej – Delegatury Rządu.

Rozkazami z dnia 14 kwietnia 1944 uruchomiono „Burzę” w Okręgu Białostockim AK „Pełnia”, który po opanowaniu terenu miał przystąpić do OSZ (Odtwarzanie Sił Zbrojnych) – do pułków (wg nomenklatury przedwojennej) wchodzących w skład 18. i 29. DP oraz Suwalskiej i Podlaskiej Brygady Kawalerii.

Wobec nieuregulowanych stosunków między rządem RP a rządem ZSRR (stosunki zostały zerwane przez ZSRR po ujawnieniu zbrodni katyńskiej) oraz napływających wiadomości ze wschodnich okręgów AK o rozbrajaniu i internowaniu żołnierzy AK współdziałających z Armią Czerwoną, komendant białostockiego okręgu AK ppłk Władysław Liniarski „Mścisław”, który – podobnie jak dowództwo NSZ – przeciwny był koncepcji „Burzy”, w rozkazach kierowanych do komendantów inspektoratów i obwodów akcentował wyrażanie woli bicia Niemców, przygotowanie samoobrony, a w razie opanowania terenu przez bolszewików i wrogiego nastawienia do ludności polskiej – przejście do dalszej konspiracji.

Ówczesny powiat bielski, (w nazewnictwie konspiracyjnym: obwód AK „Tygrys” nr 6, a według nomenklatury Narodowych Sił Zbrojnych: powiat XIII/1), zamieszkały był przez bardzo patriotycznie nastawioną ludność polską, która w czasie okupacji sowieckiej i niemieckiej mocno angażowała się w działalność niepodległościową, głównie w ZWZ-AK i NOW-NSZ.

Bezpośrednio przed akcją „Burza” dysponowano 2474 zaprzysiężonymi członkami AK i 903 członkami NSZ. Komendantem obwodu był por. Ludgard Miniakowski „Kmicic” (przebywający stale na terenie Siemiatycz jako drogomistrz). Pierwszym zastępcą komendanta był ppor. Mieczysław Ciepłuch „Józef”, a drugim – ppor. Antoni Pucek, który równocześnie był dowódcą ośrodka „Buk” (Siemiatycze-Drohiczyn), a przebywał w Siemiatyczach jako agronom.

Natomiast komendantem powiatu XIII/1 NSZ był por. Roman Jastrzębski „Ślepowron”. Siemiatycką organizacją NSZ i przyległymi gminami dowodził ppor. Stanisław Kuchciński „Kret” (który jednocześnie był oficerem Komendy Obwodu AK i Komendy Głównej NSZ do spraw scaleniowych).

Bezpośrednio przed uruchomieniem „Burzy” na terenie powiatu (obwodu) operowało pięć patroli Kedywu (Kierownictwa Dywersji), oddział partyzancki ppor. Stanisława Gołaszewskiego „Ostoi”, oddział dyspozycyjny chor. Stanisława Korzeniewskiego „Jastrzębca” z AK, i 120-osobowy oddział ppor. Franciszka Malinowskiego „Buksy”, oddział ppor. Zbigniewa Kryńskiego „Rekina” oraz oddział Aleksandra Olędzkiego „Tatara” z NSZ.

Na bazie tych oddziałów oraz mobilizowanych żołnierzy AK i NSZ z poszczególnych placówek i ośrodków w ramach OSZ (Odtworzenia Sił Zbrojnych) komenda obwodu przystąpiła do formowania 2. Pułku Ułanów AK (spieszonych) – pod dowództwem kpt. Mieczysława Waleckiego „Zew”, którego największy oddział (ponad 200 żołnierzy) skoncentrowano pod Oleksinem.

Skoncentrowane oddziały atakowały tylne straże wojsk niemieckich oraz RONA (Ruska Oswaboditielnaja Narodnaja Armia, tzw. własowcy) pod Jesionówką, Andryjankami, Czarną Cerkiewną, Oleksinem. W dniach od 17 lipca do 3 sierpnia 1944 r. zmobilizowane oddziały z ośrodka „Buk” (Siemiatycze-Drohiczyn), pod dowództwem plut. pchor. Tadeusza Barszczewskiego „Szczęka” oraz sierż. Władysława Wasilewskiego „Grota”, sześciokrotnie przerywały drogi odwrotu wojsk niemieckich na trasie Siemiatycze-Ciechanowiec.

Wobec szybko zmieniającej się sytuacji militarnej, oraz szczupłości sił, do współdziałania taktycznego oddziałów Armii Krajowej z Armią Czerwoną nie doszło. Pierwsze zetknięcie się oddziałów AK ppor. Gołaszewskiego „Ostoi” z wojskami sowieckimi pod Dołubowem zakończyło się aresztowaniem dowódcy i rozbrojeniem żołnierzy, których następnie skierowano na punkt zborny do Milejczyc. Po drodze, we wsi Lipiny, wszyscy zbiegli.

Dalsze rozbrojenia nastąpiły: w Brańsku – 144 żołnierzy oddziału por. Stanisława Ferusia „Swojego”; w Siemiatyczach – 115 żołnierzy oddziału Michała Zaniewskiego „Znaka”; w Bielsku Podlaskim – 120 żołnierzy oddziału ppor. Jerzego Kostanckiego „Batrynicza”; w Boćkach – 168 żołnierzy por. Bronisława Błażkowskiego „Swida”.

Pozostałe oddziały – np. z ośrodka „Buk” (Siemiatycze-Drohiczyn), w tym oddziały NSZ, demobilizowały się samorzutnie, przechodząc do dalszej konspiracji.

Z uwagi na to, że rozbrojenia oddziałów AK dokonywały sowieckie jednostki frontowe, które w szybkim tempie posuwały się naprzód, przeważająca większość oficerów i żołnierzy uniknęła na razie aresztowania. Inaczej rzecz się miała, gdy na teren powiatu weszły oddziały NKWD z osławionym „Smierszem” gen. Sierowa na czele.

4 sierpnia 1944 roku dowództwo 65. Armii I Frontu Białoruskiego zaprosiło ujawnioną kadrę obwodu na rozmowy do Brańska, gdzie miano omówić m.in. zasady formowania nowych jednostek. Tam oświadczono zgromadzonym oficerom, że żadnego „dagawora” nie będzie. Następnie, według wzoru sprawdzonego w Wilnie, Lwowie i innych miejscach, NKWD aresztowało 12 oficerów komendy obwodu. W tym komendanta obwodu por. L. Miniakowskiego „Kmicica”, por. M. Ciepłucha „Józefa”, por. A. Pucka „Bruździcza”, por. F. Kozłowskiego „Barkasa”, ppor. J. Siergiejuka „Waha”. Aresztowanych oficerów deportowano do ZSRR i internowano w obozie w Ostaszkowie.

W okolicach Siemiatycz w lasach nurzeckich, w Tokarach, na terenie Ośrodka Mielnik, koncentrowały się w lipcu i w sierpniu oddziały 30. DP AK Okręgu Polesie „Twierdza” pod dowództwem ppłk. Henryka Krajewskiego „Trzaski”, a w szczególności 82. pp AK pod dowództwem mjr. Stanisława Trondowskiego „Grzmota”. Na początku lipca skoncentrowało się tam ok. 1000 żołnierzy, w tym też oddział UBK AK z obwodu Sokołów Podlaski „Proso” ppor. Czesława Grądzkiego „Krzemienia” oraz – co jest wielce prawdopodobne – również oddział NSZ ppor. Franciszka Malinowskiego „Buksy””, który, po stoczeniu walki z niemiecką doborową jednostką SS nad Bugiem (zabito 48 Niemców), dołączył się do formującej się jednostki.

Oprócz tego w skład 82. pp AK, jako 5. Kompania, wszedł oddział Bogusława Madejskiego „Marka”, składający się ze zmobilizowanych żołnierzy z placówek: Nurzec, Mielnik, Milejczyce.

W lipcu 1944 roku operujące w pasie nadbużańskim oddziały 30. Poleskiej DP AK stoczyły wiele walk i potyczek z Niemcami, m.in. rozbiły transporty na trasie Wysokie Litewskie-Drohiczyn, pod Adamowem, Wilanowem, koło stacji kolejowej Nurzec, pod Boratyńcem Lackim i Ruskim. Przez kilka dni trzymały front wespół z Armią Czerwoną, a 30 lipca dostały od dowództwa sowieckiego rozkaz przejścia z m.p. w Tokarach do Orzeszkowa koło Hajnówki.

Po rokowaniach (była to siła zbrojna, z którą Sowieci musieli się liczyć) podjęły marsz na południe, w rejon Ruskowa. 4 sierpnia 1944 roku oddziały 30. DP AK przeszły Bug po przęsłach mostu kolejowego pod stacją kolejową Siemiatycze. Po drodze wyzwoliły szereg miejscowości, m.in. Sarnaki. Ze względu na to, że w skład 30. DP AK wchodziły oddziały z okolic Siemiatycz, warto przypomnieć, że 30. DP AK podjęła próbę marszu na odsiecz Powstaniu Warszawskiemu. Marsz skończył się 15 sierpnia w okolicy miejscowości Dębe Wielkie na przedpolach Warszawy. Rozbrojonych żołnierzy wywieziono na Majdanek k. Lublina, a oficerów do ZSRR.

Bilans Akcji „Burza” na opisanym terenie trudny jest do oszacowania. Nie mniej jednak, zważywszy, że uruchomione zostało tylko ok. 16 procent sił zbrojnych obwodu oraz że wrogi stosunek „wyzwolicieli” do gospodarzy uniemożliwiał podejmowanie poważniejszych działań, to jednak zaakcentowanie polskości tych terenów miało wpływ na ustalenie powojennych granic.

Niewątpliwym jest, że organizacje niepodległościowe AK i NSZ (w mniejszym stopniu dotyczyło to NSZ, które w ogóle nie ujawniały swej działalności) poniosły większe straty wynikłe z represji stosowanych przez sowieckich „wyzwolicieli” niż w starciach zbrojnych z Niemcami.

Ograniczony zasięg „Burzy”, w porównaniu do Wileńskiego i Nowogródzkiego Okręgu AK, pozwolił przejść Okręgowi Białostockiemu do dalszej walki z nową okupacją i rodzimymi komunistami w stanie nieznacznie uszczuplonym.

Źródło: „Głos Siemiatycz”