Mjr/płk Franciszek Przysiężniak ps. „Ojciec Jan”.

46. rocznica śmierci płk. Franciszka Przysiężniaka ps. „Ojciec Jan”

Aktualności

Porucznik „Ojciec Jan” opanowany, o dużym talencie organizacyjnym. Życzliwy stosunek do ludzi oraz bezinteresowna gotowość przyjścia z pomocą innym zjednywały mu ogólny szacunek i dużą popularność. Opiekował się ludnością okolicznych wsi i chronił ją przed niemiecką akcją pacyfikacyjną. Uważali go więc mieszkańcy terenów, na których przebywał, za swojego opiekuna i ojca, a oddział, którym dowodził, nazywali oddziałem „Ojca Jana”. W pewnym okresie czasu oddział ten stał się jednym z największych oddziałów partyzanckich w Polsce. Przy oddziale istniały szkoły wojskowe: podoficerska i podchorążówka. Nie tylko żołnierze, ale i ludność cywilna, cenili jego dowódcę za odwagę i pomysłowość wykazaną w czasie ciągłych walk z okupantem.

Fragment pośmiertnego wspomnienia Kazimierza Mireckiego ps. „Żmuda” o Franciszku Przysiężniaku ps. „Ojciec Jan” opublikowanego na łamach „Myśli Polskiej”.

Po 1945 roku ten wybitny oficer NOW-AK i NZW ukrywał się pod przybranym nazwiskiem Jerzy Jan Tylus w Gdańsku, gdzie został po raz pierwszy aresztowany w dniu 15 maja 1946 roku. Wyszedł z więzienia 5 marca 1947 roku na mocy amnestii. Po wyjściu na wolność ujawnił się w dniu 23 kwietnia 1947 roku przed Wojewódzkim Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego w Rzeszowie . W tym samym roku (29 września) Franciszek Przysiężniak powtórnie się ożenił, z Eugenią Trojniak sanitariuszką Armii Krajowej, i zamieszkał w Jarosławiu. Nie cieszył się zbyt długo wolnością, bo 4 września 1948 roku został ponownie aresztowany.

Po ciężkim śledztwie Wojskowy Sąd Rejonowy w Rzeszowie skazał mjr. Franciszka Przysiężniaka ps. „Ojciec Jan” na 8 lat więzienia. W lutym 1951 roku w więzieniu podpisał deklarację współpracy, a mimo to nadal był przetrzymywany. Ostatecznie więzienne mury opuścił w grudniu 1954 roku. Powrócił do Jarosławia. Pracował w Powszechnej Spółdzielni Spożywców „Społem” jako kierownik sklepu tekstylnego. Od 1960 roku był kierownikiem transportu i zaopatrzenia w Wydziale Melioracyjnym Powiatowej Rady Narodowej w Jarosławiu. Nie podjął aktywnej współpracy z UB, co było powodem ciągłego nękania i nacisków ze strony ubeków. Został potrącony przez samochód w tajemniczych i niewyjaśnionych do dziś okolicznościach. Zmarł w szpitalu 30 września 1975 roku. Został pochowany w alei głównej Cmentarza Starego w Jarosławiu.

Franciszek Przysiężniak został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari oraz Krzyżem Armii Krajowej. W 1989 roku został pośmiertnie mianowany na stopień pułkownika Wojska Polskiego. W 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości w Jarosławiu most drogowy na rzece San otrzymał imię mjr./płk. Franciszka Przysiężniaka ps. „Ojciec Jan”.